Kiedy zastanawiamy się nad swoim ...
Kiedy zastanawiamy się nad swoim życiem, to właściwie sam fakt, że żyjemy, powinien nas najbardziej zadziwić.
Dwa razy byłem na progu ruiny: raz, kiedy zostałem w sporze pokonany, a drugi raz - kiedy spór wygrałem.
Ludzie, darzący nas zupełnym zaufaniem, sądzą,
iż mają przez to prawo do naszego zaufania. Jest to wniosek błędny: przez dary nie zdobywa się praw.
Tym, co czyni człowieka wrażliwym na filozofię, nie jest zdolność subtelnej myśli, ale raczej pewne uprzedzenie przeciwko niemyśleniu i lęki, które stąd wynikają.
Nie ma nic słodszego nad światło prawdy.
Zło nie ma naprawdę innej mocy niż niemoc dobra.
Cnota to kopalnia złota.
Kiedyś ktoś mnie zapytał: Co dla Ciebie w życiu jest najtrudniejsze? Odpowiedziałam, nie wiem.
Że chyba nie ma takiej rzeczy. Teraz już umiem odpowiedzieć na to pytanie. Gdy dziś mnie zapytacie co jest dla mnie najtrudniejsze, odpowiem:
Najtrudniej w życiu patrzeć jest w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę. Zupełnie nic. Obojętność, zero tęsknoty. Najtrudniej czuć że się ją kocha całą sobą i wiedzieć że bez niej nie można żyć ale ona bez Ciebie jest szczęśliwa. Najtrudniej kochać bez wzajemności. Tak. Tak bym odpowiedziała.
Nasze życie - to walka.
Gdyby nie było śmierci, życie nie wydawałoby nam się takie piękne.
“ I znowu był czerwiec – łagodne, długie, wolno gasnące wieczory, wieczory które tak wiele obiecują, że cokolwiek się z nimi zrobi, ma się zawsze wrażenie porażki, zmarnowanego czasu. Nie wiadomo, jak najlepiej je przeżyć. Iść przed siebie, albo może zostać w domu i siedzieć przy szeroko otwartym oknie, tak żeby ciepłe powietrze, nasycone dźwiękami lata, weszło do pokoju i zmieszało się z książkami, z ideami, z metaforami, z naszym oddechem. Ale nie, to także nie jest sposób, to nie jest możliwe. Można ich – tych niekończących się wieczorów – tylko żałować, kiedy już przeminą, kiedy dzień będzie coraz krótszy. Są nieuchwytne. ”