Burzę i odbudowuję świat ze swojego snu,a rano próbuję sobie ...
Burzę i odbudowuję świat ze swojego snu,a rano próbuję sobie przypomnieć,jak odbudować siebie.
Ale na tym zasranym świecie
wszystko, co dobre, jest albo na receptę, albo wyprzedane, albo
osiąga taką cenę, że trzeba zapłacić duszą, żeby poczuć smak.
Nie mówię wiele z wyboru.
On był równie delikatny jak jesienny
motyl czekający, aż zniszczy go pierwszy mróz.
Ideał trwa tylko przez moment, więcej nie można od niego wymagać.
Ale nienawiść pogrążą człowieka, ciągnie go w dół, dlatego sobie odpuściłam
Zmarli nie krzywdzą. Ból zadają żywi.
- Mrok hartuje ducha, chłopczyku: albo nauczysz się z nim żyć, albo zwariujesz.
Miłość przychodzi sama. Wszystko inne wymaga czasu.
Bez poczucia oczywistości nie byłoby błędu.
Czymże jest człowiek, jeżeli nie maleńką duszą utrzymującą zwłoki w pozycji stojącej?