
Nie zawsze ludzie od siebie odchodzą. Czasami trwają obok siebie ...
Nie zawsze ludzie od siebie odchodzą.
Czasami trwają obok siebie i to jest najgorsze.
Życie to kwiaciarka, która sprzedaje bukieciki iluzji.
Zło musi istnieć, to tylko człowiek nie musi z niego czerpać. Ma wybór. I musi mieć wybór.
Czasem od rozpaczy do pogodzenia się
z losem trzeba pokonać bardzo długą drogę.
Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a
kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!
Tylko w nocy oddycham, siedząc przy oknie, paląc papierosy (...).
- Tęskniłem za tobą. – Jego ręce objęły mnie w pasie i przyciągnęły bliżej.
- Nie widziałeś mnie dwadzieścia cztery godziny. – Uśmiechnęłam się.
- Trzydzieści godzin. Dokładnie policzyłem. – Poczułam jego usta na szyi. Przymknęłam oczy i zaczęłam szybciej oddychać.
- Amelio, podnieca mnie sam twój oddech. Lubię go słuchać, wtedy wiem, że żyję.
- Kocham cię – powiedziałam. Odsunęłam się i spojrzałam mu w oczy. Był cudowny. Mój. Tylko mój.
- Wiem.
(...) żeby życie stało się przyjęciem na moją cześć.
Nie zaszczycę tego pytania odpowiedzią.
Szczęście jest czymś, co
przychodzi pod wieloma postaciami, któż więc je może rozpoznać?
Natomiast kto przyjmuje śmierć ukochanej po męsku, traktował widocznie miłość po bydlęcemu.