
Dobra, dobra. Żarty na bok - Powiedział król Dezmod gdy ...
Dobra, dobra. Żarty na bok -
Powiedział król Dezmod gdy wśród
uczty goście zaczęli nagle sinieć i umierać.
Wojna nie matka, jeno ze śmiercią ludzi swata.
Kiedy zrozumiesz, że po śmierci
niczego się nie boisz, przestaniesz się martwić.
Sen to najlepsza wymówka, żeby nie ruszać się z domu, skoro wszędzie czają się jakieś wampiry!
Godny pogardy i tchórzliwy jest naród, który walczy z historią innego narodu.
Trudno jest odmówić czegoś dziewczynce z plecami poznaczonymi czerwonymi pręgami.
Wyglądasz prześlicznie, jakby ktoś podłączył ci wtyczkę do szczęścia.
Kobieta jest jak ruski bank. Wpłacasz pieniądze i nigdy nie widzisz ich z powrotem.
Myśl ta była jak mała czarna chmurka, której nie chciał rozwiać żaden wiatr.
Wszyscy potrzebujemy czekolady.
"A może to ona była moją wielką miłością" - myślę teraz. "Może po prostu byłem za głupi, żeby to zrozumieć".