
Dobra, dobra. Żarty na bok - Powiedział król Dezmod gdy ...
Dobra, dobra. Żarty na bok -
Powiedział król Dezmod gdy wśród
uczty goście zaczęli nagle sinieć i umierać.
To nie są czasy, w których można żyć. W tych czasach można tylko umrzeć.
Nie jestem nieszczęśliwy.
Tylko ludzie pozbawieni celu się nieszczęśliwi. Ja mam cel.
Możliwe, że prawdziwy sens życia leży w poszukiwaniu prawdziwego sensu życia. I że ten, kto szuka, choć nie zawsze znajduje, żyje pełniej, intensywniej, niźli ten, kto jedynie bezmyślnie dąży do przodu.
Wypadki chodzą po ludziach. A idiotami są ci, którzy krzywdzą się celowo.
Złote rybki nigdy nie urosną
większe, niż akwarium, w którym się znajdują.
Nie ma winy, bo kara jest nagrodą.
Nie miałem pojęcia, że ból może
mieć tyle odmian, tyle smaków, że
może wyżerać, palić, pulsować i kłuć.
Twarz anioła stężała. W tym stanie myślenie sprawiało mu ból.
Ciekawość nie musi być pierwszym krokiem do piekła. Może być ostatnim.
Człowiek, który nie cieszył się dobrym jedzeniem, musiał mieć jakieś braki charakteru.