
Droga jest celem.
Droga jest celem.
Taką ja mam po ojcu zasadę życiową: Boso, ale w ostrogach.
- Pamiętasz ... - zaczynam.
- Ja wszystko pamiętam - przerywa mi. - I właśnie dlatego tak mi z tym ciężko.
Nie wystarczy kogoś kochać. Trzeba kochać odważnie. Trzeba tak kochać, aby nic nie mogło zabić tej miłości, ani złoczyńca, ani niecny zamysł, ani prawo - boskie czy ziemskie, nic.
Miłości nie udowadnia się słowami.
Czas być może leczy, ale nie przynosi zapomnienia.
Miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków.
Miłość to dwie samotności, które spotykają się i nawzajem wspierają.
Odwieczna tęsknota za
wędrówką. Szarpie łańcuchem
przyzwyczajeń. I znów z zimowego
snu. Budzi się we krwi dziki zew.
Cisza może zadać ból, którego nie jest w stanie spowodować nawet największy hałas.
Pan sam jesteś jedna wielka forma stylistyczna. Jakby ją zabrać - znikłbyś pan bez śladu.