
Nie można ocalić życia, dopóki się go straci.
Nie można ocalić życia, dopóki się go straci.
To jest limit twoich szans
Dziś skłamałaś prosto w twarz
(...) żadne z nas nie umie żyć teraźniejszością, ciągle gonimy za złudą doskonałości innego miejsca i czasu.
Dopóki nie zrozumiesz śmierci, nie zrozumiesz życia.
Uśmiecham się do niego, zakochana
nieco bardziej niż trzydzieści sekund temu.
Wiem, że czasami gubimy coś bezpowrotnie, to się zdarza. Pamiętamy, że mieliśmy to kiedyś
i już. Tyle, że to, co zgubiliśmy, bywa wszystkim, cośmy mieli.
Umiem się bronić przed zazdrością. Wiem, że zazdrość potrafi zrujnować każde szczęście.
Drzewa umierają inaczej niż ludzie.
Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły
się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu,
ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć
pewności. No i skąd o tym mogą
wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno
każda jesień jest ostatnia.
Tak trudno jest odejść dopóki się nie odejdzie. A wówczas to najłatwiejsza rzecz pod słońcem.
Czyjeś uczucie, ofiarowane tak po prostu, zawsze jest trudne do zrozumienia.
Pośród śmierci nadal żyjemy.