Dlaczego przeszłość musi koniecznie umrzeć, aby stała się możliwa do ...
Dlaczego przeszłość musi koniecznie umrzeć, aby stała się możliwa do zniesienia?
Miłość to wytrwałość w gromadzeniu drobnych szczegółów, to stworzenie gigantycznego atlasu gestów, spojrzeń, słów, które nieznacznie różnią się od reszty oraz, które mogą zostać odczytane tylko przez kogoś, kto zna ich tajemnice.
W końcu rany po ludziach, którzy odeszli, najszybciej goją się w osiedlowych barach.
I wciąż mnie zaskakuje to, jak można się czegoś tak bardzo bać, a potem to przechodzi i okazuje się, że nic ci nie jest. Że strach to tylko strach. Że najtrudniejsze jest żyć, a nie umierać. Że co by się nie wydarzyło, zdarzy się. Ile rzeczy można przetrwać, zanim umrzemy.
Z czasem człowiek uczy się widzieć dużo więcej.
Na samotność bowiem skazują człowieka nie wrogowie, lecz przyjaciele.
-Kolacja!- w drzwiach biblioteki stała
Isabelle z łyżką w ręce. - Dobry Boże, nadeszła chwila grozy- mrukną Jace.
Wszystko, co wydarzy się jutro przeżyliśmy już dziś.
Trzeba szybko uwolnić się od przeszłości, żeby ta nie zdążyła nas zniszczyć.
- Nicponiu! Skradłeś mojej żonie
całusa! - Ja? Niech mnie pan zrewiduje!
Człowiek dojrzewa wtedy, gdy
spogląda wsteczi chce zmienić różne rzeczy.