
Umrzeć to każdemu dobrze robi...
Umrzeć to każdemu dobrze robi...
Siedzimy zasłuchani i zauroczeni jak
zawsze, gdyż dobre opowieści mają to
do siebie, że ich magia nigdy nie blaknie.
(…) życie, o którym marzył, jego jedyne pragnienie, nigdy nie istniało.
Kochać to znaczy być wrażliwym.
Powiadają, że wartość życia nie polega na tym, że ono trwa, lecz na tym, w jaki sposób się je przeżyło.
Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie.
Życie może być krótkie albo długie, lecz ważne jest, w jaki sposób je przeżywamy.
Przetrwać da się
wszystko, oprócz tego ostatniego.
Nawet zepsuty zegar dwa razy
na dobę pokazuje właściwą godzinę.
- Hej, ehm, przepraszam, że zawracam ci
głowę, ale szukam przyjaciółki - mówi.
- Nie widziałaś jej? Taka drobna, ciągle
płacze, dużo mówi uczuciach. - Zamknij się, Kenji. - Czekaj! - woła. - To ty.
Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.