
Dlaczego niektórzy ludzie przechodzą przez życie, nie doświadczając żadnej większej ...
Dlaczego niektórzy ludzie przechodzą przez
życie, nie doświadczając żadnej większej tragedii,
a innym wciąż przydarzają się straszliwe rzeczy?
Tyle uniesień, które mnie dyskwalifikują...
Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.
Usta zamykają się wtedy, gdy mają do powiedzenia coś ważnego.
To była gra. Pielęgniarki to wróg, a my byliśmy żołnierzami ruchu oporu.
Tamtej nocy umarły wszystkie baśnie.
W naturze rzeczy leży, że ci, którzy zbawiają świat przed pewnym zniszczeniem, nie otrzymują wielkich nagród.
Wspólny sen, taki przytulony, to świadectwo zaufania i czułości.
W twoich oczach dostrzegłam smutek i osamotnienie. Chciałam cię uzdrowić, być balsamem na twoje rany, opatrunkiem i antidotum na nieszczęścia. Zawsze próbowałam naprawić twoje życie. Wciąż to robię. To moja pięta achillesowa.
Miałam swoje marzenia w zasięgu ręki, lecz właśnie zrozumiałam, że do nich nie dorosłam.
Nie wraca się w kółko do tego samego tematu, jeśli nie leży on człowiekowi na sercu.