
Bardziej nam zależy, żeby nie wyjść na tchórzy niż żeby ...
Bardziej nam zależy, żeby nie wyjść na tchórzy niż żeby wybrać dobrze.
W końcu rany po ludziach, którzy odeszli, najszybciej goją się w osiedlowych barach.
Jękły głuche kamienie. Ideał sięgnął bruku.
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę.
Intencje nie mają znaczenia, wystarczy sam skutek.
I niech Bóg da (...), żeby już zawsze tak było... Z tobą i przy tobie (...).
Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.
Bóg nie gra w kości ze wszechświatem.
Ból po stracie jest tak silny, jak silna była więź.
W tangu bowiem nigdy nie chodzi o jedno. Chodzi o wszystko.
Czasem mam wrażenie, ze jesteśmy zasupłani tak, że nie da się tego rozplątać.