
Po co chować urazę? (...) Co można zyskać, rozpamiętując dawne ...
Po co chować urazę? (...) Co można zyskać, rozpamiętując dawne krzywdy? Nic. W ten sposób krzywdzisz tylko siebie, nikogo innego.
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i pala papierosy, szepczą, snują marzenia, flirtują i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka.
Kiedy cierpienie osiąga pewien poziom, przelewa się czara i wtedy pojawia się radość.
Bylibyście zaskoczeni, widząc, co odpadki potrafią powiedzieć o kulturze.
Niektóre marzenia są lepsze, gdy się nie spełniają, nie sądzisz?
Starzy ludzie ponoszą
winę, jeśli zapomną jak to
jest, kiedy jest się młodym.
- Im później nauczysz się bać.
- Tym później dorośniesz.
Równie ważne jest to, jak się żyje. W sytuacjach nie do zniesienia styl jest wszystkim.
Doszły do wniosku, że uczciwie będzie postąpić uczciwie...
Żyj na poziomie buraka, a życie będzie słodkie.
Czyż potrzeba zastanawiać się nad przeszłością, gdy teraźniejszość jest o tyle pewniejsza, a przyszłość o tyle jaśniejsza?