(...) lepiej jest, w ostateczności, uniewinnić zbrodniarza niż skazać niewinnego.
(...) lepiej jest, w ostateczności, uniewinnić zbrodniarza niż skazać niewinnego.
Nadejdzie dzień, kiedy ludzie
przestaną się nawzajem oszukiwać. I w
tenże dzień przekonamy się, do czego
naprawdę jest zdolny rodzaj ludzki.
Ten ucieleśnia szept, kto szeptu słucha.
Od konkurencji uczymy się najwięcej.
Wiosna to początek nowego. Człowiek się zastanawia, co zmienić, którą drogę wybrać.
Czasem ludzie docierają na
rozdroże i tam już zostają. Bo wiedzą, że
którąkolwiek drogę by obrali, dojdą donikąd.
Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.
Jeśli czegoś nie widać, to lepiej żeby w ogóle tam nie zaglądać.
Czasami to, czy ktoś jest wrogiem, czy przyjacielem, zależy od punktu widzenia.
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Czasem śmierć jest tylko granicą do przejścia. Granicą między końcem jednego życia a początkiem drugiego.