
Nie smakiem rozkoszuje się podniebienie, ale wspomnieniem.
Nie smakiem rozkoszuje się podniebienie, ale wspomnieniem.
Czasami wściekłość i gniew są pożyteczne. Trzymają cię w pionie, kiedy nie ma już nic innego.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Sława jest jak niektóre nowotwory: zawsze zostawia przerzuty.
Powinniśmy wybaczyć naszym wrogom, ale nie wcześniej niż zawisną na szubienicy.
Jestem wolnym duchem, który nigdy nie miał dość odwagi na wolność.
...jeden dzień, jedna chwila, ułamki sekund mogą zmienić całe życie...
Niepewność bywa czasem gorsza niż brak uzbrojonej straży.
Jakby człowiek przychodził
do szpitala tylko po to, żeby wyzdrowieć. A przecież przychodzi się, tutaj także po to, żeby umrzeć.
Zapadł w emocjonalną śpiączkę.
Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie.