Władza demoralizuje. Mówi się, że władza absolutna demoralizuje absolutnie.
Władza demoralizuje. Mówi się, że władza absolutna demoralizuje absolutnie.
Przecież nie możemy dojść do końca, nie zacząwszy.
Tworząc książkę, autor pisze
list do siebie samego po to,
by opowiedzieć sobie rzeczy, o
których inaczej by się nie przekonał.
Bardzo cienka linia oddziela upór od głupoty - powiedział - pozostań po właściwej stronie.
Prawdziwa klęska nadchodzi dopiero wówczas, gdy człowiek przestaje próbować i poddaje się.
Nie jestem wredna, tylko szczera. Nie jestem oziębła, tylko boje się, że znowu ktoś mnie skrzywdzi. Nie jestem egoistyczna, tylko znudziło mi się dbanie o tych, którzy mają mnie głęboko w dupie.
Zazdrość jest uczuciem najbardziej pobudzającym wyobraźnię.
Jestem czarną wdową w żałobie po swoich niespełnieniach.
Kiedy patrzysz w otchłań, otchłań także patrzy na ciebie. Gdzieś w otchłań poprowadziła go ta sprawa. Niczym przynęta na haczyku, z której nie dało się już zsunąć.
Jeszcze nigdy nie spotkałem człowieka, który by nie chciał być sobą. Nawet kiedy chcą być kimś innym, nadal jest to pragnienie ujawnienia samego siebie.
Czasami dochodzę do wniosku, że lepiej byłoby być samemu. Trudno jest być zakochanym.