
Poznanie i uznanie prawdy o sobie jest wielką próbą charakteru.
Poznanie i uznanie prawdy o sobie jest wielką próbą charakteru.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Ciągle taki sam ruch, ta sama kapitalistyczna gwałtowność, ten sam wolny handel, ta sama chorobliwa mania robienia pieniędzy. Cały szereg złudzeń, które prowadzą tylko do smutnego końca.
Będę krzyczał, kiedy przyjdzie mi na to ochota, jasne?
Jak pogodzić głębię pijanej
duszy z płycizną pijanego ciała?
Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
(...) to nie ważne, co się tam śniło pięknego, przebudzenie było straszne.
Jednak to nie ból fizyczny był dla mnie najgorszy, ale zbolała dusza.
Czuła się bardzo stara, dojrzała i
mądra, co oczywiście było najlepszym
dowodem, że była jeszcze bardzo młoda.
Miłość rani, ale też umacnia. Droga idealnej miłości nigdy nie jest gładka, nie jest usłana różami. Potrzeba włożyć w nią mnóstwo pracy, aby przybrała piękny, nieskazitelny kształt.
Nienawidziłem poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.