
Wyobrażam sobie nasze wspólne kiedyś, nasze wspólne zawsze.
Wyobrażam sobie nasze wspólne kiedyś, nasze wspólne zawsze.
Miłość góry przenosi, wynosi (czasem) śmieci, ale nie leczy z alkoholizmu.
Przyjaźń to miłość minus VAT (konieczne opodatkowanie natury namiętności).
-Oskarżała mnie, że kocham sam siebie. Jakże bym mógł? Za dużo o sobie wiem.
Kochaj swoich nieprzyjaciół, chociażby po to, żeby ich wkurzyć.
Kończą mi się litery. Nie mam już ani
słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić.
Ale nie sądziłam, że mogą zabić.
Gwiazdy wygryzły dziurki w czarnym aksamicie nocy.
Sądzę, że wkrótce już będziesz musiał uświadomić sobie, dokąd chcesz dojść. A
kiedy sobie uświadomisz, musisz natychmiast wyruszyć w drogę. Natychmiast. Nie wolno
ci tracić ani chwili. Tobie - nie wolno.
Ścieżka, którą można wejść na szczyt, jest tą samą, którą się z niego schodzi.
Wiemy, czym jesteśmy, ale
nie wiemy, czym się możemy stać.
Jeśli boisz się przeszłości i ukrywasz się przed nią, to znaczy, że stanowi ona część twojej teraźniejszości.