
Smutno mi, Boże. Nie potrafię pogodzić się z tym światem.
Smutno mi, Boże. Nie potrafię pogodzić się z tym światem.
Nie dorastaj zbyt szybko, kochanie. Upływ czasu jest nieunikniony, ale jeśli zachowasz serce dziecka, nigdy się nie zestarzejesz.
W liczbie jest moc.
Miłość, która niczego nie buduje, umiera w straszliwych cierpieniach.
Jej imię zawsze będzie dla niego jak pocałunek anioła.
Czasami to, co nas otacza, nie nadąża za naszym szczęściem.
Ja po tych wszystkich latach to naprawdę chcę już zacząć inaczej żyć, mieć kogoś, kto może nie tyle byłby oparciem dla mnie, ale kto by mnie potrzebował i dla kogo mógłbym żyć, bo takie życie bez sensu jest straszne, nawet jeśli człowiek na co dzień robi coś, co go wciąga.
Wola Boga obiera tajemnicze drogi. Jakby jego nieskończony duch lubił żartować.
W końcu sukces kocha świadków, porażka zaś nie może bez nich istnieć.
Wszystko jest prawdą ukrytą w zręcznych słowach.
Widocznie dodatkowa dawka humoru
to far, który dostaje się od Boga razem z kalectwem, chorobą, albo inną ułomnością, dar, który pomaga nieść ten ciężar.