
Kochanka to takie głupie słowo - mawiał. Nie potrafiłbym tak ...
Kochanka to takie głupie słowo -
mawiał. Nie potrafiłbym tak mówić o
mojej dziewczynie. No więc musieliśmy
się pobrać, żebym ją mógł nazywać żoną.
Nikt z nas nie zna skutków własnego okrucieństwa.
Nie jest przyjemnie zrobić z siebie głupca z powodu swoich uczuć.
A wie pan co jest najlepszego w złamanym sercu? (...) Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania.
Możesz ocalić świat! Jeśli nie ty, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?
Kiedy uciekam, ważna jestem ja, uciekająca. Zapominam dokąd, bo już dawno uciekłam ze swojej głowy.
Kiedy otwierasz książkę,
wkraczasz jakby do teatru:
najpierw jest kurtyna, odsuwasz
ją i przedstawienie się zaczyna.
Miało być dobrze, jest jak zwykle.
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
Prawdziwe ja jesteś teraz, tu i teraz. I za każdym razem, kiedy jesteś w stanie zauważyć ten moment obecności, doświadczasz siebie nie jako kogoś, kto ma swoją historię i do kogo będą przychodzić myśli, ale jako błękietnoskórą przestrzeń świadomości – jesteś wolny od czasu.
Agresja jest udziałem słabych. Słabych duchem.