Musimy umierać spektakularnie, żeby umierać przyzwoicie
Musimy umierać spektakularnie, żeby umierać przyzwoicie
Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce
sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać
śmierć. Jeśli tylko nie jesteście bandą
bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać.
Nigdy nie widzimy błędów, które popełniamy, choć inni widzą je z daleka. Nie zdajemy sobie sprawy, jak nieumyślnie ranimy innych.
Przyjaciele świadczą o człowieku, dzięki nim można mieć o nim pewne wyobrażenie.
Wcześniej czy później wszyscy musimy stanąć przed wyborem. Poświęcić jedno, aby zyskać coś innego. W takich chwilach najważniejsze jest nie żałować tego, co tracimy. Bo jakkolwiek wielki będzie ból straty, jest to uzasadniona cena, jaką trzeba zapłacić za dokonany wybór...
Wybieraj wojny. Angażuj się tylko w te, które możesz wygrać.
Jeśli droga nie prowadzi cię tam, dokąd ty chcesz, musisz znaleźć własną.
Tylko przypadek może wyglądać jak wysłannik losu. To, co jest nieuchronne, czego się spodziewamy, co powtarza się codziennie, jest nieme. Tylko przypadek do nas przemawia. Staramy się czytać w nim, jak Cyganki odczytują przyszłość z fusów na dnie filiżanki.
Zaryzykowałaś życiem, żeby mnie ocalić. Nie mogę pozwolić, żebyś cierpiała z tego powodu. Poświęciłaś się dla mnie, nie mogłabym prosić o nic więcej. Nie będę cię osądzać. Jedyne, co mogę w tej chwili zrobić... to ci podziękować. Dziękuję ci. Dziękuję, że uratowałaś mi życie.
Sen jest najposilniejszym składnikiem uczty życia.
(…) życie, o którym marzył, jego jedyne pragnienie, nigdy nie istniało.