
Szczerość brana za zaletę często nie jest niczym innym jak ...
Szczerość brana za zaletę często nie jest niczym innym jak okrucieństwem.
W naturze rzeczy leży, że ci, którzy zbawiają świat przed pewnym zniszczeniem, nie otrzymują wielkich nagród.
Ból jest jak tkanina. Im silniejszy tym cenniejszy.
Na ogół mam słuszność, chyba, ze akurat się mylę.
Głupotą naszego gatunku jest to, że najwspanialsze bukiety przeznaczamy dla zmarłych.
Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie.
I mam uczucie, że nie ma już o
czym mówić. I nigdy nie będzie.
Bo słowa nie mogą wyrazić pustki.
Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.
Nie martw się, Astrid, to
tylko ETAP. Ogarniasz? Tylko ETAP.
Szczerość brana za zaletę często nie jest niczym innym jak okrucieństwem.
Każde zmartwienie w końcu się zużywa.
W sytuacji bez wyjścia trzeba być odważnym.