Szczerość brana za zaletę często nie jest niczym innym jak ...
Szczerość brana za zaletę często nie jest niczym innym jak okrucieństwem.
No, to do pracy, panie wiedźminie. Wy opierajcie się o burtę, ja idę się przejść od dziobu do rufy.
Boję się że pewnego dnia stracę to wszystko,
co nie dość kochałem. Pamiętaj i nie wahaj
się kochać tego, co kochać warto
Śmiech oświetla życie. Jest jak lampa. Bez niego jest ciemno, duszno i ciasno, nawet wówczas, gdy świeci słońce.
Duszności, lęki, obawy, niepokoje, które nas terroryzują, są tylko chimerami. Gonią nami, dopóki nie spojrzymy im prosto w oczy.
Wynikiem pośpiechu jest nieobecność.
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Wiele razy chciałem Ci się wytłumaczyć,
ale jakoś nie umiałem. Pisałem listy
i darłem je. No, ale to oczywiste, że
człowiek nie umie wytłumaczyć innym
tego, czego sam dokładnie nie rozumie.
Tak dobrze zgrywał idiotę że ludzie mówili mu więcej niż chcieli.
Ankh – Morpork eksperymentowało z
wieloma systemami rządów, aż osiągnęło formę demokracji znaną jako Jeden Człowiek, Jeden Głos”. Patrycjusz był
tym Człowiekiem; miał Głos.