
Trzeba się nauczyć żyć z własnymi lękami tak jakby ich ...
Trzeba się nauczyć żyć z własnymi lękami tak jakby ich nie było. Innej rady nie ma.
Biegnę, ale nie rozumiem
gdzie jestem ani od kogo uciekam.
Margrat zastanowiła się, jak to jest,
przez całe życie robić to, czego się nie
lubi. To jak być martwym, pomyślała, tylko
gorzej, bo jest się żywym i trzeba to znosić.
Ciekawa rzecz, ale zauważył pan,
że im bardziej ludziom na czymś
zależy, tym mniej o to dbają?
Zupełnie jakby myśleli, że
jest im to dane raz na zawsze
i nie zdawali sobie sprawy,
że czas niesie zmiany.
(...) strach jest okropny, ale bezsilność jeszcze gorsza.
Ci ludzie wywodzili się z epoki ruchomych granic.
Obrażają mnie tylko kłamstwa, nigdy szczere rady.
Posyłacie mnie do świata lepszego, niż ten był kiedykolwiek.
Postęp to największa złośliwość Matki Ziemi.
Nie, nie twoja. To moja
historia. Ty tylko w niej występujesz.
Każda dusza, na ile to możliwe, powinna być szczęśliwa w samotności, zanim pochłonie ją miłość, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy druga strona odejdzie. To był największy paradoks - dusze potrzebowały siebie nawzajem, ale jednocześnie ważne było, by siebie nie potrzebowały.