Docierasz do półmetka życia i nagle zdajesz sobie sprawę, że ...
Docierasz do półmetka życia i nagle zdajesz
sobie sprawę, że nie zrobiłeś tego, co zamierzałeś,
nie stałeś się tym, kim chciałeś zostać.
Radości tego świata nie są warte zadawanych przez niego cierpień.
Człowiek jest czymś, co pokonanym być powinno.
Okazuje się, że przygnębienie to cholernie uzależniający narkotyk.
Człowiek rzucony w przepaść spada albo lata.
Jesteśmy skazani na zgubę, skazani od samego początku, i umrzemy, znając
tylko niewielki fragment rzeczywistości,
który w dodatku pojmujemy na opak.
Nie ma nic bardziej nudnego niż doskonałość, Moore.
Być może jesteśmy w tym miejscu, gdzie prawda nie zależy od faktycznych dowodów, ale od tych, którzy mają głos i siłę. Tego mi najbardziej brakuje, poczucia, że prawda jest niezależna, bezstronna.
Padnie za wiele kłamstw, a potem nagle
nie ma już prawdy, do której można wrócić.
Błogosławione niech będą moje
porażki! Zawdzięczam im wszystko, co wiem.
Szczęście zakłada, że nie chcemy widzieć świata takim, jakim jest.