
Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby ...
Poznając bez końca, bez
końca doznajemy błogosławieństwa;
wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem.
Nauczyć się czegoś od swych wrogów jest najlepszą drogą, aby ich polubić.
Cicho, cicho, dzieci. To nie demony, nie diabły...
Gorzej. To ludzie.
Trzeba pocałować wiele
żab, nim trafi się na księcia.
Wszechświat był dobry, bo on w nim żył.
I mam uczucie, że nie ma już o
czym mówić. I nigdy nie będzie.
Bo słowa nie mogą wyrazić pustki.
Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.
Bo cierpię - wzdycha. - To jedyny sposób na przyciągnięcie twojej uwagi.
Wszystko nędza, zgryzota, człowiek sobie myśli, że przejdzie, a to zawsze wraca, i zawsze się powtarza, i znowu wraca. Jakby świata nie starczało na ludzi, jakby życia nie starczało na człowieka, nie mówiąc o szczęściu.
Jeśli idzie o podejrzane typy, to nie martwię się tymi, którzy zmarli. Niepokoją mnie żywi.
Ten kocha naprawdę,
kto nie wie, dlaczego kocha.
Kłamać, czyż nie znaczy wyrzekać się własnej godności.