
Niektóre kłamstwa rodzą się z miłości.
Niektóre kłamstwa rodzą się z miłości.
Twoje usta nawet świętego sprowadziłyby na złą drogę.
Chodzi o to, by uchwycić nieprzemijające w tym, co przemija.
Pewne uczucia można zabić, zabijając jednocześnie siebie.
Ludzie szczęśliwi nie udzielają tak łatwo przystepu.
Doceniam waszą uprzejmość,
ale mama mnie uczyła, bym nie przyjmował klątw od obcych.
Nic tak nie ożywia wiary ja dobry antagonista. Im bardziej niedorzeczny, tym lepiej.
Miłość zawsze mówi więcej o tych, którzy ją odczuwają niż
o tych, którzy są jej obiektem.
Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.
Kiedy kłamiesz, zabijasz prawdę!
Pisanie nie jest życie, myślę jednak, że czasami może stać się powrotem do życia.