
(...) chyba czas najwyższy, żeby rzucić to wszystko w diabły ...
(...) chyba czas najwyższy, żeby rzucić to wszystko w diabły i pojechać do Kisłowodzka.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
I zniknął. O tym, że w ogóle tutaj był świadczyły zaparowane od naszych oddechów szyby.
Na razie kupili jego kłamstwa.
Idioci.
Ludzie sami są jak tunele: jak kręte, ciemne przestrzenie i głębokie jaskinie. Nie da się poznać wszystkich zakamarków ich duszy.
Nie można ich sobie nawet wyobrazić.
-A jak mówisz na latarkę? Ręczny miotacz fotonów?
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
To jest limit twoich szans
Dziś skłamałaś prosto w twarz
Żyj bez strachu, kochaj bez żalu.
Im mniej człowiek czuje, tym lepiej okazuje uczucie.