
(...) chyba czas najwyższy, żeby rzucić to wszystko w diabły ...
(...) chyba czas najwyższy, żeby rzucić to wszystko w diabły i pojechać do Kisłowodzka.
Myślę, że czas na ewakuację. Powoli, spokojnie i, och, najlepiej wczoraj.
Trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka.
Historia żyje pamięcią. Umiera, gdy przestaje z nią rozmawiać.
Kłamać można także milczeniem.
Życie to dla nas wieczne wczoraj.
Chyba jestem z nią, bo ona jest ze mną.
A to nie takie proste. Jestem złym chłopakiem,
ona jest złą dziewczyną. Jesteśmy siebie warci.
Człowieka zawsze spotyka to, czego ów się najbardziej obawia.
Myślę, więc jestem. No, Kartezjusz, toś się, chłopie, ździebko zagalopował.
Ludziom zdarza się znaleźć w sytuacjach, z którymi nie umieją sobie poradzić, bo nie są odpowiednio przygotowani.
Armia, małżeństwo, kościół i bank:
oto czterech jeźdźców Apokalipsy