
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyk radości.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyk radości.
Miłość to niegodziwiec bez serca.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Żeby w pełni zaznać życia, człowiek powinien umierać każdego dnia.
Każde życie różni się czymś od innego życia. Liczą się wszystkie albo nie liczy się żadne...
Żałoba to dom, który znika ilekroć ktoś zapuka do drzwi, dom, który wzlatuje w powietrze przy najlżejszym powiewie, który wkopuje się w ziemię, kiedy wszyscy śpią
Zawsze najważniejszym miejscem jest to, w którym jesteśmy teraz.
Ukochaj przede wszystkim siebie.
Kto czyta, nie kłamie – przynajmniej w tym samym czasie (…).
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".
Czymże jest upadek, jeśli nie poszukiwaniem jakiejś prawdy i pewnością, że się ją znalazło?