(...) gdy tymczasem słońce pielęgnowało dalie i pomarańcze.
(...) gdy tymczasem słońce pielęgnowało dalie i pomarańcze.
Rozbić jest łatwo, uświadamiam
sobie. Prawdziwą sztuką jest scalić.
Słowa nie zawisły w powietrzu, wniknęły natychmiast w ciało. I w zależności od tego, jakie one były, ciało to albo zdrowiało, albo umierało.
Musisz dostrzec cuda, żeby się działy cuda.
Potrafił zrozumieć, że człowiek może chcieć odejść i jednocześnie bać się podróży.
Dom jest tam, gdzie jeśli wrócisz, muszą cie wpuścić.
Różnica między głupotą a geniuszem
polega na tym, że geniusz ma swoje granice.
Chce zbudować coś trwałego, i
pomyślałem, że może zrobiliśmy pierwszy krok.
(...) zdolność do zabijania jest fundamentalna dla każdego zdrowego człowieka.
Ludzie, zaślepieni ambicją, zbyt często nie dostrzegają dobrych stron złych rzeczy.
Życie to nie jest szereg odtrąconych możliwości, lecz szereg podjętych prób. Przeciwności dolę, braku albo straty można przekuć w cierpliwość. Omiot napięty ich siłą staje się twierdzą.