
Nic nie jest wieczne. Nawet Mona Lisa się rozpada.
Nic nie jest wieczne. Nawet Mona Lisa się rozpada.
Życie w samotności to według mnie najgorsze, co może spotkać człowieka. Mimo tych wszystkich kryzysów, cichych dni, nieustannego dostosowywania się, lęku przed rozłąką, życia pełnego zmartwień i udręki, nie wiem,
czy życie byłoby dla mnie coś warte.
Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce
sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać
śmierć. Jeśli tylko nie jesteście bandą
bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać.
Wszak istnieje coś takiego jak
zarażenie podróżą i jest to rodzaj
choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.
Tak zasypiamy - jego wargi na mojej szyi, moje serce w jego dłoni.
Miej nawet mały rozum, ale swój.
Zaczynam pojmować, że jedno życie to zdecydowanie za mało.
Wtem dotarło do mnie, że film wcale
się nie urwał. Jego akcja toczyła się dalej.
I zniknął. O tym, że w ogóle tutaj był świadczyły zaparowane od naszych oddechów szyby.
Poświęcenia dokonuje się z miłości.
Gdyby Boga nie było, należałoby Go wymyślić.