Ale czy słuchanie własnego strachu jest tożsame z tchórzostwem? Czy ...
Ale czy słuchanie własnego
strachu jest tożsame z tchórzostwem? Czy
tchórzostwem jest radość z tego, że żyjemy?
Wydaję mi się, że w życiu nazbyt często tragedia goni tragedię.
Czasami ludzie się nie odzywają dlatego, że nie mają nic sobie do powiedzenia, a czasem dlatego, że mają aż nazbyt wiele.
Świat ten nie jest ani dobry, ani zły. Każdy z nas niesie do niego swoje tęsknoty i marzenia, a świat nie jest niczym więcej niż naszym lustrem - nie kocha, nie nienawidzi, nie gubi i nie znajduje. Nasze złudzenia to są prawdziwe schody do nieba.
Wspomnienia odciśnięte na krawędzi obłędu i jawy - tego nie można kupić za żadne pieniądze...
Bułka z masłem nie jest po prostu bułką z masłem; to cud, znak szczęścia, zaproszenie do radości. Niewidoczne jest widoczne tylko dla tych, którzy potrafią spojrzeć na świat z czarodziejskim zrozumieniem.
Tylko milczenie na odpowiedzi na wszystkie pytania.
Najpotężniejsi ludzie często pozostają na drugim planie.
Życie to szkoła, w której
każdy uczy się innej lekcji.
Może to dobrze robi człowiekowi,
jeśli od czasu do czasu upadnie.
Byle tylko nie potłukł się na kawałki.
To egoizm pozwolić komuś umrzeć tylko dlatego, że wyrządził ci krzywdę.