
Ale czy słuchanie własnego strachu jest tożsame z tchórzostwem? Czy ...
Ale czy słuchanie własnego
strachu jest tożsame z tchórzostwem? Czy
tchórzostwem jest radość z tego, że żyjemy?
Tylko martwi wychodzą z tego bez szwanku.
Komu są potrzebne uczucia? Czasami,
kiedy czujesz miłość albo szczęście, uznajesz
je za dar. Innym razem są jak przekleństwo.
Takie jest prawo życia, że wszystko musi umierać. Lecimy, lecimy w przestworza i nagle jest koniec, pada słowo: finis, i wszystko znika. Na zawsze.
Rzadko szczęście odczuwamy wtedy, kiedy jest naszym udziałem. Dopiero gdy przeminie, spoglądamy wstecz i nagle pojmujemy - niekiedy ze zdumieniem - jak bardzo byliśmy szczęśliwi.
Świat zmienia się cały czas. Coś tracimy, coś zyskujemy.
A jednak wszystko, co jest trudne, wymaga od nas dobrania takiego kąta widzenia, z jakiego wydaje się nieduże i lekkie.
(...) wiara jest potrzebna, bu otumaniać lud.
Poza tym na świecie jest
niewiele istot groźniejszych od kobiety.
Tak, nie wszyscy dorośli są dorosłymi naprawdę. Najczęściej są to po prostu dzieci, przeniesione w czasie o pewien odcinek.
Cóż to za dziwne uczucie, gdy się przestaje kochać! To jest jakby koniec świata. To prawda, że za oknem jest dzień, ale co z tego skoro jesteś ślepy.