
Niektórzy pojawiają się znienacka. Mieszają, mącą w naszych sercach. A ...
Niektórzy pojawiają się znienacka. Mieszają, mącą w naszych sercach. A potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić.
... leży to w niezmordowanej naturze istot myślących. Najkrócej mówiąc, nie mogą być wszystkie zadowolone równocześnie.
Umarli stali sie elementami krajobrazu.
Nie ma żadnego przed ani
żadnego po. Jest tylko to, co
dokończone, i to, co niedokończone.
Teraz dopiero sobie przypominam, jaka jest najlepsza odpowiedź, kiedy kobieta pyta, czy dobrze w czymś wygląda. A mianowicie na pytanie: jak wyglądam?- odpowiada się: szczupło. I w ogóle się
z nimi nie wchodzi w dyskusję.
Człowiek czasem ma już dość
uciekania. Świat staje się bardzo mały,
kiedy nie masz się gdzie podziać.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Jeśli nie możesz być sportowcem, to bądź kibicem.
Nawet płonący trup ma swoje jasne strony.
Żyj na poziomie buraka, a życie będzie słodkie.
Miejsce, w którym ludzka wrażliwość na zranienie i kruchość są na porządku dziennym.