
Chyba wszyscy przed czymś uciekamy. Tylko że wciąż próbuję zrozumieć, ...
Chyba wszyscy przed czymś uciekamy.
Tylko że wciąż próbuję zrozumieć, co to jest.
Zawsze trzeba skończyć, choćby nie wiem co. Taka jest zasada.
To o czym marzysz, ziści się, ale jeśli nie będziesz uważać, pozostaniesz ślepa, aż będzie za późno.
Wierzyć w coś to jedno, ale
usłyszeć, że tak jest, to zupełnie co innego.
Nie ma takiego gniewu, który by trwał wiecznie.
Ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie
poświęci. Kogoś, kto naprawdę będzie
miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za
pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji,
bezgłośnie; bezproblemowo, bez
szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
Nie był ideałem, ale dla niej był idealny.
-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik?
-A, wyprzedaż garażowa po drugiej stronie ulicy.
Sny bywają ważne, wiesz. Czasami działają jak otwarcie okna i wpuszczenie świeżego powietrza.
Kiedy uciekam, ważna jestem ja, uciekająca. Zapominam dokąd, bo już dawno uciekłam ze swojej głowy.
Moje życie to ziemia wyschnięta od słońca i pragnienie morza.