
Życie praktyczne zawsze wydawało mi się najmniej wygodnym rodzajem samobójstwa.
Życie praktyczne zawsze wydawało mi się najmniej wygodnym rodzajem samobójstwa.
Dzieło sztuki jest tajemnicą, której żaden rozum nie może ogarnąć.
Błogosławieni, którzy potrafią
śmiać się z własnej głupoty,
albowiem będą mieć ubaw do końca.
„Moje napady szału ją przerażały. Przestała mi się zwierzać. Ostatniej nocy nie wytrzymałem, chwyciłem ją za ramiona i potrząsałem nią z całej siły. Pobladła,wyglądała, jakby miała się za chwilę pokruszyć. „Dlaczego płaczesz?!” „Nie mogę znieść twojej rozpaczy, twojego szlochu. Nie wytrzymam tego dłużej!”. Byłem wściekły, że zostawia mi tylko swoje ciało, że coraz mniej wiem o jej myślach, że zamyka przede mną duszę. Chciałem wejść w jej głowę. Chciałem, żeby myślała tylko o mnie. „Chodź, dam ci rozkosz” – szeptałem jej do ucha – „Dam ci zapomnienie”. „Dam ci niebo”. Nie broniła się (...)”
Czasami nie wiadomo, czego się szuka, dopóki człowiek tego nie znajdzie.
Coś mam w środku spierdolone. Na amen.
Patrz uważnie, co się wokół dzieje. Każda rzecz może zdecydować o twojej przyszłości.
Miłość to nie choroba.
Ani w Boga wierzy, ani się diabła boi.
To nie miłość rządzi światem - tylko pieniądze.
Tak, pomyślała. Powiedz, że jestem jak dwudziestoletnia whiskey, a ja stanę się twoja.