
Mamże ci ja lustro plastikowe, pójdę i trzasnę nim bydlę ...
Mamże ci ja lustro plastikowe, pójdę i trzasnę nim bydlę po głowie.
Zniewoleniu towarzyszy pewna specyficzna forma wolności. Czasem wzięcie się w karby jest synonimem odpuszczenia.
Kocham cię tak, jak umiem, ale z pewnością nie tak, jak na to zasługujesz.
Sposób, w jaki spędzasz każdy kolejny dzień, kiedyś zsumuje się na sposób, w jaki spędziłaś życie.
Ludzie autentyczni najpełniej istnieją w samotności. Nie znoszą iluminacji, podwojenia. Ciskają swoje ledwie namalowane portrety, odwrócone twarzą do ziemi.
Żołnierz polski walczy o wolność wszystkich narodów,
ale umiera tylko dla Polski.
Jak wiele czasu traci się w życiu na niepicie wódki.
Czasem wystarczy powiedzieć głośno, że się czegoś nienawidzi, i usłyszeć, że ktoś się z nami zgadza, aby poczuć się lepiej nawet w najgorszej sytuacji.
Życie jest grą, w której wszyscy oszukują. Każdy każdego obserwuje.
Życie przypomina pociąg, mademoiselle. Zawsze biegnie naprzód.
Jeśli człowiek wie, co go czeka, łatwiej przez to przebrnąć.