
Mamże ci ja lustro plastikowe, pójdę i trzasnę nim bydlę ...
Mamże ci ja lustro plastikowe, pójdę i trzasnę nim bydlę po głowie.
Na szczycie, zawsze znajdzie się miejsce.
Zniewoleniu towarzyszy pewna specyficzna forma wolności. Czasem wzięcie się w karby jest synonimem odpuszczenia.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
Każdy normalny człowiek
od czasu do czasu ma
ochotę kogoś zabić.
Mówi się, że litość to nieprzyjemna rzecz, ale jest lepsza niż nienawiść.
Mężczyzna nie przychodzi do kobiety po siłę; przychodzi, by ją kobiecie ofiarować.
Warto się przypatrywać światu, nie zerkać nań jedynie.
Życie jest jak piosenka. Choć czasem ze zdartej płyty.
Człowiek nie może walczyć ze swym przeznaczeniem.
- Jest w nim zakochana.
- Nie, nie jest.
- Ależ tak, jest. Tylko jeszcze o tym nie wie.