Kokaina tuliła mnie do snu, śmierć spokojnie czekała.
Kokaina tuliła mnie do snu, śmierć spokojnie czekała.
Zmęczony sobą i swym czasem.
Zmęczony ograniczeniem, niemocą, niepojmowaniem.
Nigdy nie narzekaj na to,
czego nie dostałeś od swoich rodziców...
prawdopodobnie dali Ci wszystko co mogli.
To, że jestem mną i nikim innym, jest jednym z moich największych walorów. Emocjonalne rany są ceną, którą płaci się za bycie niezależnym.
Cel jest na końcu każdej drogi. Każdy go ma.
Niczego nie opłakuję.
Biorę wszystko.
Wyprawiała się w przeszłość, żeby ogrzać się w cieple wspomnień.
Fizycznie wciąż była w domu, ale
duchem już zdążyła ich opuścić.
Chodź ze mną, mamy czas do końca świata.
Smutno jest zdać sobie sprawę z tego, że tym, których kochamy, będzie lepiej bez nas.
To ciekawe, jak wiele rzeczy człowiek potrafi powiedzieć, kiedy nie chce milczeć.