
...w końcu miłość to wiara, a każdą wiarę poddaje się ...
...w końcu miłość to wiara, a każdą wiarę poddaje się próbie.
Prawda jest straszna, ale niewiedza jeszcze gorsza.
Jak Cię prześladuje pech, to nawet kiedy wstajesz, żeby zatańczyć, orkiestra akurat idzie srać.
Nie obiecuj złotych gór, skoro wiesz,
że nie podniesiesz nawet kamienia.
Mówi się "kocham", bo chce się odzewu.
Bogowie są bowiem na ogół zazdrośni i jeśli dają ziemskiemu śmiertelnikowi rok szczęścia, natychmiast zapisują ten dług i pod koniec życia żądają zwrotu za lichwiarską cenę.
(...) trzeba się śmiać ze wszystkiego, co boli, aby zachować równowagę i nie dać się zwariować.
Jeśli czegoś nie widać, to lepiej żeby w ogóle tam nie zaglądać.
Czytanie zawsze pomaga przeczekać
Daj rękę, pójdziemy wstecz po naszych wspólnych śladach, pozwól, że poprowadzę cię raz jeszcze.
Straszna jest nie sama śmierć. Straszne jest jej oczekiwanie.