
Nie hoduj w sobie więcej, niż możesz połknąć: miłości, uniesień ...
Nie hoduj w sobie więcej, niż możesz połknąć:
miłości, uniesień czy nienawiści.
Nie wierzę w twoje oczy, jak się nie wierzy w niebo.
Chociaż raz gdy powiem "jest dobrze"
popatrz mi w oczy, przytul i powiedz
"wiem że nie jest".
Cząstka Ciebie zostaje z tym, kto sobie poszedł.
Marina powiedziała mi kiedyś, że wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło.
Wszyscy cieszymy się wolnością myślenia.
Słowa nie są sensem czy źródłem są echem - iluzjoniści przedstawiają to zgoła inaczej.
Albo masz złote serce, albo bardzo nieczyste sumienie.
Tak naprawdę wszystko można. Pozbierać, przytulić, rozpocząć od nowa. Zasada jest prosta: wystarczy chcieć.
Jesteśmy na świecie tylko ten jeden raz. Pojawiamy się tutaj zaledwie na krótką chwilę.
Spróbowałam sobie odpowiedzieć, czy te sesje rzeczywiście cokolwiek mi pomogły. Roiło się we mnie
od pytań, na które nie było odpowiedzi.
Chciałam z kimś pogadać.Ale nikogo takiego nie miałam. Jedną z najważniejszych reguł tego ośrodka był zakaz nawiązywania przyjaźni. A jak człowiek chciał porozmawiać o swoich problemach, to mu od razu aplikowali dodatkową sesję. Zdałam sobie sprawę,
że w czasie całego pobytu tutaj nie miałam okazji
tak naprawdę z kimś pogadać.