
Żyję wśród ludzi, którzy za paczkę sprasowanych myśli zdolni są ...
Żyję wśród ludzi, którzy za paczkę sprasowanych myśli zdolni są oddać nawet życie.
Nasze oddechy nieustannie się całowały.
Mężczyźni naprawdę pochodzą od innej małpy.
Wiem, wiem, to trudne, jednako trzeba wziąć się w garść, żeby żyć, choć nie ma po co.
(...) znowu udało się nie zwariować, znowu udało się przetrzymać to wszystko
i wydobyć na powierzchnię, ale prawie wszystkie się straciło na to siły i teraz się nie miało ich. Więc się zbierało.
Nic w świecie nie jest warte,
żeby człowiek odwrócił się od tego co kocha.
Nigdy nie wiemy, na czyje życie wywieramy wpływ, kiedy i dlaczego.
Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.
Jeśli się nie zmienisz, to zginiesz.
Możesz uszminkować świnię, ale to wciąż będzie świnia. Możesz owinąć starą rybę w kawałek papieru zwanego „zmianą”, lecz ona wciąż będzie śmierdziała.
Sami wybieramy. Idziemy na dno albo nie.