
Dlaczego ranimy najbardziej tych, którzy nas kochają, a kochamy tych, ...
Dlaczego ranimy najbardziej tych, którzy nas kochają, a kochamy tych, którzy nas ranią?
Tak bardzo boję się stracić coś, co kocham, że nie chcę kochać niczego.
Nie zrobią mi krzywdy, bo nie grozi mi to, co wam. Nie został już nikt, kogo bym kochała.
Psu jest wszystko jedno, czy jesteś biedny, czy bogaty, wykształcony czy analfabeta, mądry czy głupi. Daj mu serce, a on odda ci swoje. -John Grogan
–Mówiłaś, że nic ci nie jest. Nigdy bym cię nie zostawił, gdybym sądził, że jesteś w takim stanie.
Wpatruję się w dłonie. Cóż mogę powiedzieć, czego jeszcze nie usłyszał? Chcę więcej. Chcę, aby tu został, ponieważ sam ma na to ochotę, a nie dlatego, że jestem płaczącą kupką nieszczęścia.
Nawet siedząc na ławie oskarżonych, lubimy słuchać o sobie.
Szczęście wiąże się z ryzykiem. Ale bez odrobiny strachu niczego nie można osiągnąć
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Czy Bóg stworzył Miłość by Ból był jeszcze gorszy?
Teraz wiem, że gdybyśmy po prostu odrabiali lekcje, kładli się spać przed dwunastą i wstawali na poranne zajęcia — gdybyśmy żyli jak normalni ludzie — uniknęlibyśmy z powodzeniem wielu niedorzeczności. Bylibyśmy zbyt zajęci pogonią za celowym życiem, by uczestniczyć w drugorzędnych melodramatach. Ale nie należeliśmy do normalnych ludzi. Byliśmy zdesperowani
i stuknięci, wszyscy, co do jednego.
W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel.