
Moją strategią towarzyską jest "słuchanie w milczeniu".
Moją strategią towarzyską jest "słuchanie w milczeniu".
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
To ja was zabiłam, myślę, mijając stertę trupów. I was. Was też.
Wiedział, ale postanowił nie wiedzieć. Czy człowiek ma prawo tak postępować?!
Wielka miłość i wielki ból potrafią dokonywać nie wiadomo jakich cudów.
Gdy zaczynam bać się, że Cię stracę Ty przestajesz, a gdy ja przestaję,
Ty zaczynasz i co dalej mam?
Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować.
Zemsta to potrawa,
która smakuje najlepiej,
kiedy jest zimna.
Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni dziadunio sadził drzewo migdałowe. „Hej, dziadku! – wołam. – Sadzisz drzewo migdałowe?” A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział: „Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!” „A ja – odparłem – postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili”. Kto z nas dwóch miał rację, szefie? – Spojrzał na mnie triumfalnie. – Tu cię mam! – powiedział.
Jeśli jesteś nie kochany i zapomniany, bądź przynajmniej rozsądny.
Jutro, gdy słońce skryje się za widnokręgiem, a na niebie zabłyśnie księżyc, będę martwy.