
Słowa to anarchiści. Pozwólcie im na swobodę.
Słowa to anarchiści. Pozwólcie im na swobodę.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Zatracamy się we własnych myślach, przez co nie wiemy co jest prawdą a co złudzeniem.
Jeszcze tylko trochę. Jeszcze tylko kilka kłamstw.
(…) często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić – nieraz na zawsze.
Jestem na kompletnym chemicznym, fizycznym i emocjonalnym haju.
Nie jestem przyzwyczajony do tego, że mnie kochasz.
Dziś tylko jedno leży mi na sercu:
żeby Polacy się przebudzili. To ostatni moment! Jeszcze możemy Polskę uratować. Jeszcze możemy, ale tylko jednością.
Zawsze mi się wydawało, że warunkiem człowieczeństwa jest choćby odrobina współczucia i miłosierdzia.
Cierpię z powodu obecności ludzi, a nie z ich braku.
A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję...