
Być może każdy, kto wciela się w jakąś postać, staje ...
Być może każdy, kto wciela się w jakąś postać, staje się w końcu tym, kogo udawał.
Przyzwyczajenie. Lenistwo. Tchórzostwo. Bóg jeden wie, dlaczego ludzie ze sobą zostają.
Miłość ponoć przenosi góry, może poruszyć z posad świat, jest wszystkim, czego nam potrzeba, ale zawodzi w zderzeniu z realiami życia.
„Musimy dbać o tych, którzy są dla nas ważni i mają dobre serce. To powinna być jedna z życiowych zasad i niech diabeł kopnie w dupę tego, kto jej nie przestrzega.”
Bo dziś wiem już, ze często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić - nieraz na zawsze.
Tak łatwo odpuścić, przestać walczyć. Tak łatwo uznać wszystko za stracone. Tak łatwo podjąć decyzję za dwoje. Zrobić to, co wydaje nam się najlepszym, najłatwiejszym wyjściem.
Nasze decyzje wpływają na życie innych ludzi. Licz się z tym.
"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".
Wiara to czyny. Jest się tym, co się robi, a nie tym, w co się wierzy.
Nic mi to nie przeszkadza, że na ciebie czekam, skoro wiem, że przyjdziesz.
Może zasługiwała na to, żeby o niej zapomniano. Jednak ja nie potrafiłem o niej zapomnieć.
Już samo dążenie do wielkiego celu jest przejawem wielkiego męstwa.
"(...) Bo często tak się zdaża z tym co cenne i utracone - kiedy go znajdziecie,może nie być taki sam jak wczesniej.(...)".