Jedna gra wewnątrz. Inna na zewnątrz.
Jedna gra wewnątrz. Inna na zewnątrz.
Gdzie Słowianin, tam i pieśni.
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak,
jak się wychodzi z domu na ulicę.
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
Prawdziwe uczucia nie miały ceny.
Wydaje się, jakbyś miał jakieś inne życie, a ja nie mogłabym być jego częścią.
Najpierw uśmiechy, potem kłamstwa. Dopiero potem kule.
Odwraca się do mnie z
uśmiechem. Jak on się
ładnie uśmiecha: prosto
w moje serce.
Kocham Cię bardziej niż wczoraj i mniej niż jutro
Jesteśmy przecież całkowitą sumą wydarzeń naszej przeszłości,
tak w dobrym, jak i złym.
Im więcej widzę, tym mniej rzeczy jestem pewien.