Powoli zaczynam stawać się swoim przeciwieństwem. Diabełek na moim ramieniu ...
Powoli zaczynam stawać się swoim przeciwieństwem. Diabełek na moim ramieniu podpowiadał szyderczo, że może mi się to spodobać.
Prawda leży pośrodku -
może dlatego wszystkim zawadza.
W niewiedzy że się istnieje jest wyzwolenie od czasu i śmierci.
Tak jest, najpierw trza wywalić gówno z systemu,
by potem zabrać się do srania na nowo.
Wykąpmy się jeszcze raz w tych spranych gestach, kawałach i docinkach, wypijmy jeszcze kilkadziesiąt ślepych bruderszaftów, by następnego dnia po południu, umyci i ogoleni, ze zmiażdżoną głową, po czterech kawach stawić czoło dojrzałości.
...sukces to zazwyczaj coś, co nie pochodzi od artysty, lecz od publiczności.
Nie wszyscy, którzy się uśmiechają, są przyjaciółmi.
Największa jest miłość matki,
druga – psa, trzecia – kochanki.
Kiedy umiera dziecko, umierają marzenia.
Twierdził, ze im więcej czyta, tym mniej widzi w tym wszystkim sensu.
Gdy zwierza z ciebie zedra,czleka w tobie zmecza ,na ten czas ujrza ducha i niech przed nim klecza.