Powoli zaczynam stawać się swoim przeciwieństwem. Diabełek na moim ramieniu ...
Powoli zaczynam stawać się swoim przeciwieństwem. Diabełek na moim ramieniu podpowiadał szyderczo, że może mi się to spodobać.
Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć.
Szybko zasnę i po cichu zapomnę. Jakie to byłoby łatwe, pomyślałam.
Życie na tej wyspie wymaga
odwagi, a nie krwi.
Człowiek może patrzeć w gwiazdy, a równocześnie widzieć koniec swoich rzęs.
Serca są po to, żeby je łamać,
a opinie są po to, żeby je
zmieniać, i dziękujmy za to Panu.
Życie to iluzja, ale tę iluzję należy traktować poważnie.
Bez prawdy życie jest tylko nocą...
Opłakuje coś, czego nigdy nie miałam.
Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Wciąż ściskała książkę. Desperacko chwytała się słów, które ocaliły jej życie.
Nocą wszystko jest bardziej. Boli bardziej, czujesz bardziej, myślisz bardziej, umierasz bardziej. Bardziej nie masz sił.