Wiesz, jak tak myślę, że prędzej czy później nadszedłby taki ...
Wiesz, jak tak myślę, że prędzej czy później nadszedłby taki moment, że już nigdy więcej byśmy się nie spotkali.
Mówiłam ci już wcześniej, nad czasem nie umiem zapanować.
Wszyscy każdego dnia przemierzamy
niebo i wszyscy brniemy przez piekło.
I lubię nocą słuchać gwiazd. Są jak pięćset milionów dzwoneczków.
A w podzięce dam
Ci swe serce.
Szczęśliwe zakończenia naprawdę się zdarzają. Trzeba mieć tylko dość odwagi, żeby stawić im czoła.
Gdy chcesz sprawić sobie przyjemność, myśl o zaletach współzyjących: o dzielności jednego, skromności drugiego, hojności owego, o czym innym znowu u innego. Nic bowiem tak nie cieszy, jak obrazy cnót widoczne w charakterach współżyjących, o ile to możliwe - nadarzających się w wielkiej obfitości. Dlatego mieć je należy zawsze przed oczyma.
Miałam w zwyczaju zapadać się pod ziemię jak świstak po każdym nieudanym związku. Nie potrafiłam tak po prostu otrzepać się i pójść dalej. Spróbować znowu. Mogła mi pomóc jedynie pokrewna, silna dusza, która pochyliłaby się nade mną, złapała za ramię i wyciągnęła z bagna apatii.
Nie da się zbyt długo żyć w realnym świecie.
Nie można chować urazy do ludzi za każdy błąd.
Czasami musimy ludzi ranić, by się nie rozpaść. Ale musimy robić to z miłością i tyle.