Czasami najtrudniej jest uwierzyć w prawdę.
Czasami najtrudniej jest uwierzyć w prawdę.
Ale młodość uśmiecha się bez powodu. To właśnie stanowi główny jej urok.
Los sprawi, że na zawsze będziemy razem.
Lubię być sama, przed nikim nie muszę wtedy udawać.
Nie rozumieją wolności polegającej na tym, że czuje się na skórze dotyk wszechświata.
Zapalić świecę znaczy rzucić cień.
Od wczoraj znowu śnieg mi zasypuje
wszystkie marzenia, papiery i miasto,
skręcone sznurkiem nerwów.
Następujezima na wszystko.
Zmarli pozostawiają wśród nas swoje cienie, jak echo w przestrzeni, w której niegdyś żyli. Prześladują nas, nie przekwitając, nie starzejąc się tak jak my. Strata, którą opłakujemy, nie wpływa na ich przyszłość, lecz wyłącznie na naszą.
O tak, w tamtych czasach politykę traktowano nad wyraz poważnie. Na przykład już na długo przed wyborami skrzętnie gromadzono zgniłe jaja...
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Lepiej być martwym bohaterem, niż żywym zdrajcą.