
Tu chodzi o miłość.
Tu chodzi o miłość.
Każde zakończenie stanowi początek czegoś nowego.
Powoli zbliżało się rozstanie, które przeczuwałam każdą komórką mojego ciała. I właściwie chciałam umrzeć, żeby o tym nie myśleć.
Kto się uśmiecha, zamiast krzyczeć, jest silniejszy.
Lubię ten stan. Unosić się w nicości, zbyt senna, by myśleć, zbyt rozbudzona, by śnić. Po prostu się unosić.
Tęsknota to chyba najdziwniejsze uczucie na świecie. Z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, że nie możesz funkcjonować normalnie. Z drugiej strony to dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo ci kogoś brakuje.
Tym, co zabija, jest rozpacz.
Noc wycisza. Noc jest magiczna. Nocą słowa stają się puszyste jak koty, ciche, skradają się, mruczą, kłamstwa chowają się przed nimi jak myszy, łatwiej jest powiedzieć prawdę. Nocą ludzie wydają się bliżsi, wszystko zniża się do szeptu, wszystko czuje się bardziej.
Nie spotkają się już nigdy w odpowiednich proporcjach słowa i dotknięcia; smaki i zapachy; temperatura i światło. Żeby aż tak, nie do wiary, poczuć i posmakować.
Jak ludzie mogą być tacy głupi? Jakby trzymali się swojej ignorancji, bo znajomo pachnie.
Każdy musi sam stawić czoło swojej doli, bo w decydującej chwili każdy jest sam.