
Jesteś niesłychanie odważna. Z początku właśnie to w tobie podziwiałem. ...
Jesteś niesłychanie odważna.
Z początku właśnie to w tobie podziwiałem. Teraz mnie to przeraża.
Wszyscy jesteśmy żołnierzami, postępującymi zgodnie z otrzymanymi instrukcjami.
Ale Ty... Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk... Jak ulubiony gatunek heroiny...
Najbardziej obawiam się tego, że się Bogu znudzimy.
Nie zapomnę o tobie. Nawet po śmierci. To właśnie jest moje normalne życie. Normalna jest miłość do ciebie.
Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie.
Po to i ma szlachta krew, aby ją przelewała.
Każde zmartwienie w końcu się zużywa.
Myślę, że najlepiej jest kochać dzielnie i akceptować – tyle ile można znieść.
Weź los w swoje ręce, bo inaczej on weźmie cię w swoje.
Pól księżyca gdy się uprawia białą, pełnia dla czarnej.