Na ustach imię boże, a w duszy myśl o rabunku.
Na ustach imię boże, a w duszy myśl o rabunku.
Miłość do siebie jest jak mięsień, potrzebuje treningu, żeby dobrze działać. Za każdym razem, kiedy człowiek próbuje wybaczyć sobie to, że nie jest doskonały, troszczy się o siebie, pozwala sobie na to, żeby robić to, co daje mu radość, widzi swoje błędy jako cenną informację, a nie dowód własnej dobroci,
jest mu łatwiej kochać siebie bezwarunkowo.
Jeśli będziesz przychodził przykładowo o czwartej, zacznę być szczęśliwy już o trzeciej.
W ten czy inny sposób wszystko w końcu sprowadza się do polityki.
Kto podejmuje ryzyko, zasługuje na pochwałę, jeśli się ono opłaci.
Świat przeszkadza mi w życiu.
Rodzinę ma się na zawsze, bez względu na wszystko, nawet jak słabną kontakty, bo te można zawsze z powrotem zacieśnić. Zwłaszcza kiedy człowiek pojmie, jaka jest ważna.
Każdy dzień był gorszy od poprzedniego...
Trzeba zrozumieć, co się traci, żeby
strata w pełni do nas dotarła.
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym,
co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.
Gdziekolwiek byśmy szli, idziemy ku śmierci.