
... czymże jest pamięć, jeśli nie udawaniem, że pamięta się.
... czymże jest pamięć, jeśli nie udawaniem, że pamięta się.
Zaledwie cienka linia odgradza przyjemność od bólu i nie trzeba być szalonym, by to przyznać.
Co ma być to będzie, a jak już będzie to trzeba się z tym zmierzyć.
Akceptacja miłości nie czyni cię idiotką. Czyni cię człowiekiem.
Przypomniało mi się to w samą nie porę.
Życie karze potrzebujących,
przyznaj, że nie możesz bez czegoś żyć,
i to zostanie ci odebrane.
Jestem entuzjastką niewolnictwa: najbardziej na świecie marzę o tym, żeby do kogoś należeć.
To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
Każde spotkanie niesie w sobie początek straty.
Tępak nie zadaje pytań.
Cokolwiek to jest, poczeka do rana.
A jeśli nie, to i tak nie jest tego warte.