
Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca.
Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca.
Firmament, to wymyślna nazwa na masę niczego.
Odszukajmy Jego ślady w naszych sercach i pójdźmy za Nim
Czasem stojąc z boku, widzi się więcej.
Czasem może aż za wiele.
Trzeba czasami upaść aby powstać i wzbić się jeszcze wyżej !!
W głowie miał złego psa. Na trzeźwo potrafił trzymać go na smyczy. Kiedy pił ta smycz znikała.
Człowieka można tylko zniszczyć, nie pokonać.
Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne.
Argumentów zabrakło, to pięści w ruch poszły...
Byłam rozkojarzona i zablokowana, otoczona niedopracowanymi piosenkami i niedokończoną poezją. Brnęłam i brnęłam, ale w końcu zawsze natrafiałam na mur, na moje własne wyimaginowane ograniczenia. A potem poznałam faceta, który zdradził mi swój sekret, bardzo prosty zresztą: Gdy natrafiasz na mur, rozwal go kopniakiem.
Szanuj przeszłość, nigdy nie wiesz, jak może na Ciebie wpłynąć.